Dla nas dużym ułatwieniem jest to, że Gringo od małego był prowadzony metodą natural horsemanship i dobrze reaguje na komendy głosowe i mowę ciała. Przede wszystkim jednak nie należy rezygnować gdy koń nie reaguje na nasze komendy od razu.
W oczekiwaniu na trening |
Pracę zaczynam już od wyprowadzenia konia z boksu. Staram się nie przywiązywać go i najczęściej wszelkie czynności wykonuję wokół niego właśnie gdy sobie tak stoi. Oczywiście czasem zdarzy się, że zrobi krok w lewo, albo w prawo, ale wtedy spokojnie ustawiam go "na miejsce". Tego typu trening wymaga cierpliwości i czasu, ale potem w większości przypadków otrzymujemy konia, który będzie spokojnie stał i czekał na nas.
Ćwiczenie zaczynamy na linie, żeby przyzwyczaić konia do sygnałów (naszej mowy ciała), które będziemy mu dawać. Ważne jest żeby skupić konia na sobie poprzez robienie częstych zmian kierunku i przejść stęp-kłus-stęp, a po rozgrzewce również kłus-galop-kłus. Z Gringo robimy również pleasurowe wyciąganie i skracanie kłusa. Gdy nasz koń jest już rozgrzany, spokojny i skupiony na nas, wtedy odpinamy lonżę.
Odpinamy lonżę |
Bardzo ważne jest, aby podczas zmiany kierunku uzyskać zwrot głową do środka, łatwiej jest wtedy konia "ogarnąć". Gringo akurat często robi zwrot na zewnątrz, gdyż podczas pracy w round penie został nauczony, aby zmieniać kierunek z głową do ściany. Zapobiega to przechodzeniu na łopatkę i pilnuje angażowania zadu w późniejszym treningu. Ot tak się przyzwyczaił, że jak "nie ma liny, to skręcam na zewnątrz".
Bardzo ważnym elementem są też zatrzymania. Jeśli koń nie chce wykonać tego polecenia od razu na głos, wtedy należy wyjść przed jego łopatkę. Możliwe, że spróbuje zmienić w tym momencie kierunek, wtedy musimy wykazać się refleksem i zajść go od drugiej strony. Na początku nie jest ważne gdzie koń się zatrzyma ważne, że spokojnie stanie.
Gringo podąża za mną |
Ustępowanie zadu |
I nie poddawać się :D
Wszelkie pytania i opinie prosimy kierować na nasz email megiczarek@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz