wtorek, 5 marca 2013

Irlandzki koń pociągowy

Obiecałam sobie, że w końcu opiszę cztery nowe, siwe nabytki w małej stajni. Wielgachne siwe nabytki...

Irlandzki koń pociągowy (Irish draft horse)

Prawdopodobnie jest to połączenie koni hiszpańskich z gorącokrwistymi "anglikami", przy udziale genów od kuców Connemara. Z tej mieszanki powstał wszechstronny koń używany do jazdy w zaprzęgu, pracy na roli, a także jazdy wierzchem. 

Swego czasu konie tej rasy były eksportowane do celów bitewnych. Podobno krzyżowanie Irish draft z końmi gorącokrwistymi daje idealnego konia do skoków i polowań. 

Ich maść jest najczęściej siwa, rzadziej kasztanowata, czy gniada. W Anglii konie te zasłynęły z ciągnięcia wozów pocztowych Royal Mail. Poza tym są olbrzymie! 

Herkules


To jest największy rumak z całej czwórki - Herkules. Zdjęcia niestety nie oddają jego wielkości, ale przykładowo - ja mam 167cm wzrostu, a Herkules przewyższa mnie w kłębie o jakieś półtorej głowy. Jest większy od naszych Fryzów. Łącznie mamy teraz w stajni trzy Irlandzkie wałachy i jednego ogiera, a żeby było zabawniej ogier Murphy jest najspokojniejszy ze wszystkich.

 Notabene wczoraj uczestniczyłam w najszybszym "ujeżdżeniu" konia jakie widziałam. Murphy stał przywiązany do płota, a C. po prostu na niego wsiadł na oklep. To znaczy nie wsiadł sam, musiał być podsadzony z racji wielkości konia. Ogier nie był specjalnie zainteresowany wielkim chłopem siedzącym mu na grzbiecie. 

No dobra, ogier jest spokojny czego nie można powiedzieć o wałachu Herkulesie. Wczoraj bardzo nie spodobał mu się trening na długich wodzach na ulicy i stwierdził, że postrzela barany i spróbuje przeskoczyć ogrodzenie. Wielki szacun dla chłopaków, że go utrzymali. Zresztą jak sama prowadzę go do karuzeli to zawsze mam cichą nadzieję, że nie będzie świrował. Dwa dni temu próbował latać dookoła mnie na uwiązie, dobrze, że tylko próbował...

Jednak Fryzy wyglądają bardziej szlachetnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz